Witajcie, kobiety!
Dysponuję włosami wysokoporowatymi i często dostaję pytania o ich pielęgnację. Postaram się na nie odpowiedzieć najlepiej, jak tylko potrafię 😉
Włosy wysokoporowate pochłaniają wszelkie składniki i wodę, co wcale nie oznacza, że łatwo o nie zadbać. Widać to zwłaszcza po ich kondycji. Włosy są rozdwojone, przesuszone, łamliwe, puszą się i elektryzują. Co zrobić, żeby je “uratować”?
Włosy wysokoporowate – charakterystyka
Ten typ włosów charakteryzuje się łamliwością, kruchością. Często są sztywne i wypłowiałe, końcówki są rozdwojone, a pigment po farbowaniu wypłukuje się znacznie szybciej. Włosy wysokoporowate mają tendencję do niszczenia, przez co w zawrotnym tempie stają się suche. Łatwo się łamią, ponieważ są bardzo kruche. Szorstkie, matowe, niezdyscyplinowane… nie brzmi to zbyt dobrze.
Dlaczego włosy stają się wysokoporowate?
Nie mamy włosów wysokoporowatych od urodzenia. Stają się takie z powodu licznych zabiegów, które je osłabiają, np. farbowanie, rozjaśnianie, trwała ondulacja. Kondycja włosów pogarsza się też wtedy, gdy nieodpowiednio je pielęgnujemy. Źle dobrane kosmetyki i inne błędy, jak: spanie w mokrych włosach, ciasne związywanie gumką, suszenie, prostowanie itp., to główne przyczyny wysokoporowatości. To nie wszystko. Niektóre leki i przebyte choroby też osłabiają kondycję włosów. Często popełniałam błędy, o których nawet nie miałam pojęcia.
Jak zadbać o włosy wysokoporowate?
Przede wszystkim włosy wysokoporowate potrzebują odbudowy. Pamiętaj jednak, że bardzo łatwo pogorszyć ich stan jeszcze bardziej. Używaj wyłącznie łagodnych preparatów, w których składzie nie występują silne detergenty i silikony. Postaw na naturalne olejki. Odkąd zaczęłam je stosować, moje włosy są odbudowane od wewnątrz, a cebulki wzmocnione. Nie zapominaj o ochronie! Codziennie sięgaj po mgiełki i spraye do włosów, które osłonią je przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych.
Pielęgnacja włosów wysokoporowatych to naprawdę trudne i żmudne zadanie. Nie mogą stracić nawilżenia. Pozwól swoim włosom na keratynową kurację. Keratyna to naturalny budulec włosa, który pozwala pozbyć się wszelkich zniszczeń. Najczęściej w kosmetykach występuje w formie hydrolizowanej, co jeszcze bardziej ułatwia jej wchłanianie. Koniecznie zabezpieczaj końcówki włosów, ponieważ tam najbardziej się przesuszają i niszczeją. Sprawdzi się tutaj serum na końcówki albo tłusta lanolina ochronna.
Staraj się nie suszyć włosów i pozostaw je do naturalnego wyschnięcia. Jeżeli jednak wolisz je wysuszyć, koniecznie używaj kosmetyków termoochronnych. Susz włosy wyłącznie za pomocą chłodnej temperatury. Zimny nawiew bardzo dobrze zadziała na włosy, zamyka łuski, dzięki czemu są mniej podatne na zniszczenia i stają się błyszczące.
Warto związywać mokre włosy w warkocz lub kucyk. Zawsze tak robię. Ten sposób sprawia, że włosy przestają się puszyć i nie niszczeją. Nigdy nie zapominaj o maskach do włosów! Przyda im się też octowa płukanka do włosów, która przywróci skórze naturalne pH.
Dużo dało mi także regularne podcinanie końcówek. Wcześniej wzbraniałam się przed wizytami u fryzjera i hodowałam zniszczone, brzydkie włosy, bo tak bardzo marzyłam o długich. Odkąd systematycznie pozbywam się rozdwojonych końców, moje włosy wyglądają o niebo lepiej.
A ty jak dbasz o swoje włosy? Podziel się w komentarzu swoimi sposobami na utrzymanie włosów w dobrej kondycji.
Dodaj komentarz