Czy wiecie, jak dbać o skórę zimą?
Czasami dostaję pytania o to, czy moja pielęgnacja zimą się zmienia. Trochę jestem zdziwiona, że o to pytacie, bo to dla mnie oczywistość. Pytanie powinno być raczej o to, co zmieniam i czym ta zimowa pielęgnacja różni się np. o tego, jak dbam o skórę latem.
Zima to trudny czas dla naszej skóry i warto wiedzieć, jak o nią dbać w mroźne miesiące.
Po pierwsze – dobry krem do twarzy
Idealny krem na zimę jest tłusty, gęsty i bogaty w składniki ochronne, dzięki którym jest dla skóry niczym kołderka – otula, ochrania i zapewnia komfort.
Ja sama nie jestem zwolenniczką bardzo tłustych maseł, więc raczej staram się zimą znaleźć krem, który połączy dwa w jednym: będzie dobrze chronił i natłuszczał skórę, ale nie będzie ciężki i dobrze się wchłonie.
Moje ulubione kremy na zimę to:
- Resibo, Krem ratunkowy SOS w tubce (50 ml),
- Lush Botanicals, Masło do twarzy i ciała CRÈME DE LA CRÈME (50 ml),
- StriVectin Multi-Action Restorative Cream (50 ml).
Składniki dobrego kremu na zimę
Oczywiście warto zwracać uwagę na konsystencję i lekkość kremu do twarzy, ale zimą mimo wszystko najważniejszy jest skład. Jakie substancje powinien zawierać dobry krem na zimę?
Moim zdaniem najważniejsze w kremie do twarzy na zimę są naturalne olejki, bo one są źródłem wzmacniających warstwę ochronną skóry lipidów. W zależności od tego, jaki mamy typ cery, możemy sięgnąć po masła lub oleje o różnym nasyceniu kwasami tłuszczowymi.
W kremie na zimę dobrze, jeśli są też ceramidy, które uszczelniają naskórek i zapobiegają utracie wody. Natomiast na nawilżenie najlepszy jest kwas hialuronowy – bardzo dobrze tolerowany też w kosmetykach na zimę.
Dodatkowo warto zadbać o to, żeby krem na zimę miał filtr UV. Słońce może zaszkodzić naszej skórze, nawet gdy wydaje się, że go nie ma.
Ratunek dla skóry – serum do twarzy
Jednak moim zdaniem najlepszy kosmetyk na zimę to serum do twarzy.
Serum uwielbiam za jego lekkość i dużą koncentrację składników odżywczych. Doskonale nawilża i odżywia, bo robi to dogłębnie i szybko. Fakt jest taki, że serum działa najlepiej, gdy stosujemy je pod krem. Nie stosujcie go więc jako lepszego zamiennika dla kremu, ale produkt, który wniesie waszą pielęgnację na nowy, lepszy poziom.
Moje ulubione serum do twarzy na zimę to:
- Auriga, Flavo-C Forte serum z witaminą C (30 ml),
- Origins, Original Skin™ Renewal Serum z wierzbą (30 ml).
Co powinno zawierać dobre serum na zimę?
Właściwie to samo, co krem do twarzy, ale oczywiście w podwojonej dawce. Jeśli serum będzie miało w składzie olejki, kwas hialuronowy i ceramidy, to na pewno pomoże zadbać o skórę zimową porą.
Nie zapominajmy jednak o tym, że najlepsze są witaminowe serum do twarzy. Zimą nie polecałabym serum z retinolem (może podrażniać skórę i uwrażliwiać ją na czynniki zewnętrzne), ale już serum z witaminą C na pewno się sprawdzi – ochroni, odżywi, odmłodzi.
Oczyszczanie skóry zimą – peeling
Nie zapominajcie też o oczyszczaniu skóry, żeby uniknąć brzydkich wągrów i trądzików. Jak zrobić to zimą?
Najlepszy sposób na oczyszczenie skóry to peeling, który poprzedza demakijaż np. płynem micelarnym albo olejem (metoda OCM – polecam bardzo zimą, bo jest delikatna dla skóry i skuteczna).
Jaki peeling będzie najlepszy zimą? To nie wszystko jedno!
Ze swojej strony polecam peelingi enzymatyczne, czyli takie, które bazują na kwasach np. mlekowym. Nie trzeba wtedy trzeć twarzy i złuszczać martwego naskórka drobinkami – i dobrze, bo takie praktyki mogą poskutkować bardzo zniszczona i podrażnioną skórą, która będzie cierpiała zimą.
Polecam przede wszystkim mój ukochany:
- The Ordinary, AHA 30% + BHA 2% Peeling Solution.
Dodaj komentarz