perfumy latem

Perfumy i krem z filtrem UV – niedobrana para

Wybieracie się na wakacje? Ja ze swoich już wróciłam, bo urlop w tym roku zaplanowałam dużo wcześniej niż zwykle. W trakcie mojego błogiego lenistwa na plaży zaobserwowałam jedną, bardzo ważną rzecz, którą właśnie dzisiaj chcę się z wami podzielić. Być może skorzystanie z tego, bo jeszcze jesteście przed urlopem. Dlatego wpis pisany troszkę na biegu, wybaczcie 😉

Jaki jest najczęściej popełniany błąd przy nakładaniu kremu z filtrem UV?

Też o tym nie wiedziałam, a wpadłam na to całkiem przypadkiem. Źle dobrany faktor? Zbyt mała albo zbyt duża ilość produktu? Przeterminowany kosmetyk? To wszystko także ma wpływ i warto świadomie stosować kremy przeciwsłoneczne. Jednak o tym, co zaobserwowałam, nie pomyślała pewnie żadna z was. Przekonajcie się, czy wiedziałyście!

Zdarzyło się wam, że miałyście poparzoną słońcem skórę mimo filtra UV?

Taka sytuacja przydarzyła mi się właśnie w te wakacje w trakcie urlopu nad morzem. Musiałam wyjść do pobliskiego sklepu, więc jako rozsądna kobieta posmarowałam się kremem z filtrem UV. Założyłam sukienkę i wyszłam. Niestety niedługo po powrocie z tego przyjemnego spaceru (a pogoda wcale nie była upalna!) moja skóra w okolicach dekoltu stała się zaczerwieniona i pokryły ją bolesne bąble. Właśnie w tym miejscu i nigdzie indziej, co było jeszcze bardziej dziwne. Co zrobiłam nie tak? Wpadłam na to dopiero wieczorem, analizując cały dzień to, co się stało.

Otóż po nałożeniu kremu z filtrem, chwilę przed wyjściem użyłam… PERFUM!

Czy perfumy osłabiają działanie kremu z filtrem UV?

Skontrolowałam moje obserwacje z dermatologiem, do którego wybrałam się kolejnego dnia z prośbą o zaradzenie całej tej sytuacji. Bąble nie chciały zniknąć łatwo i nadal piekły. Okazało się, że perfumy całkowicie niwelują działanie kremów z filtrem przeciwsłonecznym! Powiem więcej, to one stały się główną przyczyną moich poparzeń. To nie słońce, a składniki zawarte w perfumach.

Perfumy i filtr UV to niezbyt dobrana para. Te pierwsze zawierają do tego substancje, które mogą wywoływać reakcje fototoksyczne podczas ekspozycji na słońce. Wśród tych substancji są m.in. olejki eteryczne z bergamotki, cedru, lawendy, wanilii, piżma oraz drzewa sandałowego.

Jak wobec tego używać perfum latem?

Od tamtego momentu zamieniam perfumy na mgiełki aromatyczne. Są dużo bezpieczniejsze dla naszej wrażliwej skóry, która latem i tak jest narażona na duże obciążenie. Jeśli zależy nam jednak na intensywniejszym zapachu np. na wieczorne wyjście, perfumy nakładajmy w trzy strategiczne miejsca. Ja aplikuję zawsze odrobinę zapachu na wewnętrzną część nadgarstków, w zgięciu łokci oraz tuż za płatkami uszu. Skóra tam jest cieńsza i bardziej wilgotna, więc zapach lepiej się utrzymuje, a do tego miejsc tych nie wystawiamy tak bardzo na działanie słońca.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *