Jak dobrać i nakładać podkład – grzechy, które (zapewne) popełniacie

Witajcie moje domowe makijażystki!

Podkład, który “dobrze leży”? Okazuje się, że to wyzwanie, któremu co trzecia kobieta nie potrafi sprostać. Jak dobrać pokład, by mieć pewność, że skóra jest nieskazitelna? Jak uniknąć ciężkiego i nieładnego efektu maski? Zdradzam dziś sekrety wizażystów i proste lifehacki, które uczynią Wasz makijaż perfekcyjny!

Jak dobrać podkład – za mocno matujesz skórę

Wiem, że tego nie lubicie: dwie godziny i skóra błyszczy się nieestetycznie, a podkład przegrywa z nadmiarem sebum. W obawie o trwałość makijażu często jednak przesadzamy i kupujemy mocno matujący i często kryjący podkład, który sprawia, że po pierwsze twarz wygląda na dość… niezdrową (jest cała matowa, jak podczas choroby), a po drugie – nieświadomie ją przesuszamy takim podkładem, więc produkcja sebum rusza dwa razy mocniej (skóra próbuje się obronić). Na co dzień lepiej stosować lekkie kremy BB, które w połączeniu z delikatnym, matującym pudrem (np. ryżowym) w zupełności wystarczą, aby uzyskać efekt nieskazitelnej cery. A przy okazji zdrowej.

Aplikujesz za jasny lub za ciemny podkład

Za jasny podkład to jeszcze nie najgorsze, gdyż zawsze można go przyciemnić brązującymi perełkami. Niestety za ciemny podkład to po prostu fatalny wybór, ponieważ mocno odznacza się na twarzy i stanowi zbyt mocny kontrast z szyją i dekoltem. Nawet jeśli próbujecie przyciemnić te jasne rejony, by twarz nie wyglądała tak nienaturalnie – albo pobrudzicie sobie odzież, albo po kilku godzinach podkład zetrze się z ciała lub spłynie gdzieś wraz ze strużką potu…nie wspominając już o tym, co się stanie, gdy dopadnie Was ulewa. Opalanie za pomocą podkładu nie jest nigdy dobrym pomysłem. Jeśli notorycznie wybieracie za ciemny odcień podkładu – poproście o pomoc ekspedientkę lub kosmetyczkę. Ona dobierze fachowo odcień podkładu, który później będzie Waszym „znacznikiem”, możecie go pokazywać w sklepie jako „swój” kolor.

Tonacja też ma znaczenie

Czy Wasza tonacja jest ciepła, czy zimna?
Pewnie większość z Was teraz otworzy oczy ze zdumienia, bo tak naprawdę co to oznacza i czy ma jakieś znaczenie? Oczywiście, że ma. Kobiety o chłodnej tonacji powinny unikać podkładów o ciepłym zabarwieniu, te z tonacją ciepłą nie będą dobrze wyglądały w kolorach chłodnych. Dotyczy to również pomadek i cieni do powiek. Jeśli nie wiecie, jaką macie tonację, możesz poradzić się kosmetyczki, lub po prostu bazować na tzw. odcieniach neutralnych, które wyglądają dobrze na każdej tonacji skóry.

Efekt maski na twarzy

Wie, ze każda z nas ma dobre intencje i nie chce mieć na twarzy maski z podkładu, ale przecież czasami jest tyle do ukrycia… Ale zamiast nakładać trzecią warstwę podkładu, sięgnij po korektor i delikatnie zatuszuj nim niedoskonałości. Nawet najlepszy podkład może się wałkować i rolować, oraz stworzy nieestetyczną skorupę na buzi, jeśli użyjesz go w nadmiarze. Uważaj zwłaszcza z mocno kryjącymi podkładami – do makijażu twarzy powinna wystarczyć Ci dosłownie kropla, wielkości pestki wiśni.
Pamiętaj, że za dużo nie wygląda zdrowo i unikaj nadmiaru za wszelką cenę.

Źle rozprowadzony podkład

To notoryczny błąd, którego jakimś cudem nie zauważamy – zwłaszcza przy uchu, na linii żuchwy i linii włosów zaczyna się granica, niczym Wielki Mur Chiński. Nie zdziwiłabym się, gdyby źle rozprowadzony podkład też było widać z kosmosu. Jak uniknąć tych niefajnych niespodzianek? Starajcie się dobrze rozcierać granice, aplikujcie mniej podkładu i rozprowadzajcie go gąbeczką lub pędzlem od środka twarzy na zewnątrz. W ten sposób granice będą niewidoczne, a podkład ładnie stopi się ze skórą. Zwracajcie też uwagę na skrzydełka nosa, bo tam też podkład lubi się gromadzić.

To wszystko. Dajcie znać, jak z moimi poradami poszło Wam malowanie buzi! 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *