Kosmetyki termoochronne do włosów – testuję i oceniam top 3 produkty 

Hej, Dziewczyny! 

Czy zanim przystąpicie do suszenia, prostowania, lub kręcenia włosów, to odpowiednio je zabezpieczacie? Mam nadzieję, że tak! Jednak fakty mówią, że większość osób zupełnie pomija ten krok. Mam nadzieję, że po tym wpisie się to zmieni i w kosmetyczce każdej z Was pojawi się spray termoochronny. W tym wpisie testuję i oceniam top produkty, które są najczęściej polecane. Zapraszam <3 

Co brałam pod uwagę przy ocenianiu kosmetyków? 

Oczywiście najważniejsze jest działanie i to jest główne kryterium mojej oceny. Niemniej jednak to nie wszystko. Patrzę także na sposób nakładania i konsystencje, ponieważ komfort użytkowania jest dla mnie bardzo istotny. Ostatnią ważną rzeczą jest cena i pojemność. Mało jest produktów, które w każdej z tych kategorii dostają u mnie maksimum punktów, ale udało mi się wyłonić jeden taki i zaraz go poznacie. 

Top 3 kosmetyki termoochronne do włosów 

Miejsce 1. Nanoil Heat Protectant Spray 

Nanoil Heat Protectant Spray

Ocena: 10/10 

Spray Nanoil to jedyny produkt, który zdobył u mnie maksimum punktów w każdej kategorii. Zacznę od spraw technicznych. Opakowanie jest eleganckie i ma charakterystyczną dla marki złotą szatę graficzną. Podoba mi się, że widać, ile produktu jeszcze zostało we buteleczce. Pojemność to 200 ml, a ceną byłam pozytywnie zaskoczona. Jest wyposażony w bardzo wygodny atomizer i jest w formie sprayu, dzięki czemu nakłada się go bardzo łatwo. Konsystencja jest lekka i nie skleja włosów, a dla mnie istotny jest także fakt, że wystarczy niewielka ilość, aby pokryć całe włosy. Z tego powodu za wydajność także daję dużego plusa. 

Najważniejsze jest oczywiście działanie. Podoba mi się to, że chroni aż do 220 ℃, a więc sięgam po niego zarówno przed użyciem suszarki, ale także lokówki i prostownicy. Jednak to nie wszystko! Bardzo lubię go stosować także na wakacjach, ponieważ doskonale chroni przed promieniami słonecznymi, a nawet wyblaknięciem koloru. Dodatkowo po użyciu włosy stają się wygładzone, miękkie i pięknie błyszczą, a to zasługa protein jedwabiu hydrolizowanego. Testowałam wiele różnych produktów, jednak to właśnie spray Nanoil zajął u mnie pierwsze miejsce, dostał najwyższą ocenę i sięgam po niego najczęściej. 

Po więcej informacji odwiedź www.nanoil.pl

Miejsce 2. Kerastase Chronologiste Thermique Regenerant 

Ocena: 9/10 

Drugie miejsce zajmuje krem termiczny od Kerastase. To inny rodzaj produktu, więc nakłada się go zupełnie inaczej. Pompką nabiera się odpowiednią ilość na dłoń, a następnie wmasowuje we włosy. Z początku zwykle nabierałam go za dużo, jednak z czasem już z zamkniętymi oczami wiem, jaka ilość będzie dla mnie odpowiednia. Całkiem łatwo się go aplikuje, jednak trzeba uważać, by w jednym miejscu nie nałożyć go zbyt dużo, bo wtedy jedno pasmo będzie obciążone, bądź przyklapnięte. Uważam więc, że spraye są łatwiejsze w użyciu. Opakowanie jest w czarnym kolorze i wygląda ekskluzywnie. Buteleczka ma 150 ml i niestety kosztuje tyle, co standardowe kosmetyki Kerastase, czyli nie mało. 

W składzie znajdziemy witaminę E oraz kwas hialuronowy, więc dodatkowymi efektami jest nawilżenie, nadanie objętości, a także piękny połysk. Oczywiście najważniejsza jest ochrona przed gorącą temperaturą i ten krem także to zapewnia. 

Miejsce 3. Kemon AND Heat Spray 13 Termoochronny 

Ocena: 7,5/10

Tego produktu najbardziej lubię używać przed prostowaniem i modelowaniem włosów. Zawiera kwas felurowy oraz pestki winogron, dzięki czemu maksymalnie wygładza włosy. Dodatkowym efektem jest także nadanie im delikatnego blasku. Przy robieniu fryzur działa on podobnie jak lakier, ale oczywiście jest zdrowszy dla włosów. Natomiast przy prostowaniu sprawia, że włosy nie puszą się jeszcze przez wiele godzin, a miałam z tym ogromny problem. Warto dodać, że chroni nie tylko przed wysoką temperaturą, ale także promieniami słonecznymi, wiec śmiało zabierajcie go także na wakacje. 

Natomiast nie lubię go stosować na wilgotne włosy przed suszeniem, ponieważ wtedy trochę mnie obciąża. Buteleczka ma 200 ml i wygodnie się jej używa, cena także jest korzystna. Niższą ocenę daję przede wszystkim za mniejszą uniwersalność, niż pozostałe dwa produkty. 

Te 3 produkty termoochronne sprawdziły mi się najlepiej ze wszystkich testowanych. O reszcie nie ma co wspominać, bo nie były wystarczająco dobre. 

Koniecznie dajcie znać, czy stosujecie kosmetyki termoochronne i czy spray Nanoil wygrywa także u Was? <3